W dniach od 23 do 25 kwietnia nasza klasa wybrała się na wycieczkę do Radkowa. Miejscowość ta znajduje w rejonie Parku Narodowego Gór Stołowych. Mieszkając w dolince, w której znajdował się nasz ośrodek, codziennie rozglądając się dookoła mogliśmy podziwiać piękno tego krajobrazu. Wprawdzie pogoda nas nie rozpieszczała, ponieważ tylko w pierwszy dzień mieliśmy słońce, ale doświadczeń było tak wiele, że czas ten był dla nas wspaniały 😊
Pierwszego dnia wyruszyliśmy już o 7.30 spod naszej szkoły i udaliśmy się do Kudowy Zdroju. Tam spędziliśmy bardzo ciekawy czas zwiedzając Szlak Ginących Zawodów. W Domu Chleba poznawaliśmy etapy jego powstawania „od ziarenka do bochenka”. Każdy z nas miał okazję mielić zboże korzystając
z żaren. Oglądaliśmy pokaz powstawania naczyń, tworzonych na kole garncarskim. Zręczność rąk garncarza, wzbudzała wielki podziw. Oglądaliśmy też stary młyn i wiele sprzętów,
z których w życiu codziennym korzystały nasze prababcie i pradziadkowie. Oprócz wymienionych atrakcji w miejscu tym był zwierzyniec. Oglądanie pawi, kaczek, indyków, lam, wielbłądów, owieczek, kóz, koni, krów było również wielką radością. Nie zabrakło zabaw ruchowych na cudownie zielonej trawie. Z tego uroczego miejsca pojechaliśmy do Ośrodka Chris w Radkowie, gdzie nas już oczekiwali instruktorzy. Przydzielono pokoje i rozpoczęła się nasza przygoda… Pierwszym zadaniem było samodzielne powleczenie pościeli :0! Nie było to prostym zadaniem… Przy zgodnej współpracy daliśmy radę! Uff! Kolejnym zaskoczeniem były godziny posiłków. Grupa I 8:18 – śniadanie; 13:18 obiad; 18:18- kolacja. Grupa druga trzy minuty później. Myśleliśmy, że to żart, że mamy uczyć się dyscypliny
i punktualności, ale nie… Godziny okazały się bardzo przemyślane, przy szwedzkim stole, jak
w szwajcarskim zegarku, każdy przechodził sprawnie wybierając sobie przysmaki, a było różnorodnie
i pysznie 😊 Tak samo sprawnie i prawie bez odpoczynku rozpoczęliśmy maraton naszych działań: ścianka wspinaczkowa, szalona olimpiada, dyskoteka, ognisko, strzelanie z łuku, spacer w ulewie, suszenie ubrań, gry planszowe, gry strategiczne, mała wspinaczka na Guzowatą, podziwianie widoków polskich i czeskich, bo byliśmy tuż, tuż przy granicy, a nasza Pani jeszcze zdołała wcisnąć zadania
w ćwiczeniach z języka polskiego… Zielona szkoła! Na koniec dnia wspólne, głośne czytanie na dobranoc. Żal było wracać, ale tęsknota też się czasami wkradała. W drodze powrotnej Park Zdrojowy w Kudowie i McDonald’s w Kłodzku 😊 O 19.00 szczęśliwy powrót, co najbardziej uradowało naszych opiekunów: panią Iwonkę Dec i Irenę Kalinowską oraz naszych rodziców.
Za rok też tak chcemy!
Dziękujemy!
Klasa 2 c